|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ty$ka
Mod
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:39, 13 Lis 2011 Temat postu: Domu szuka 4msc Hasz |
|
|
Zalety:
- radosny
- szkolenie przynosi mu wiele radości
- pojętny - w mig pojmuje nowe komendy
- sygnalizuję chęć wyjścia za potrzebą
- łagodny
- lubi się przytulać
- zabawowy
- można go do wszystkiego przyzwyczaić
- ciekawski
- zapowiada się na wesołego, zrównoważonego psa
Wady:
- jak to szczeniak: trzeba go wszystkiego nauczyć
- boi się dużych psów
- potrzebuje konsekwentnego i stanowczego opiekuna
- typ złodziejaszka
- posiada silny instynkt łowiecki (koty i mniejsze zwierzęta przy nim są zagrożone)
- boi się dzieci
Hasz to czteromiesięczny szczeniak husky o brązowych oczkach i czarno-białym umaszczeniu.
Jak to szczeniak - broi, jest radosny, żywiołowy i niesforny. Hasz to szczenię niezwykle inteligentne - przy odpowiedniej motywacji i podejściu bardzo szybko się uczy. Nauka przynosi mu wiele radości. Błyskawicznie opanował komendę "Siad". Zaczyna też sygnalizować chęć wyjścia za potrzebą, choć zdarzają mu się jeszcze wpadki. Lubi się przytulać i uczestniczyć w życiu swojego opiekuna. W stosunku do dorosłych jest otwarty i przyjacielski, w stosunku do dzieci jest mocno zdystansowany i ostrożny, widać że im nie ufa i się ich boi. Jak przystało na psa b. inteligentnego - umie wykorzystać swój urok osobisty do własnych celów – posiada tzw. charakterek, toteż trzeba pilnować, by nie wszedł nam na głowę.
Hasz jest bardzo ciekawski. Wszędzie go pełno, wszędzie musi zajrzeć, wszystkiego musi spróbować. Cenne przedmioty trzeba chować poza zasięg jego łap oraz zębów, ponieważ jest małym nicponiem-złodziejaszkiem.
Wobec psów odnosi się z serdecznością. Jednak przed dużymi psami czuje respekt, dlatego też trzeba zapewnić mu wiele kontaktów z pobratymcami różnej maści, wielkości i płci.
Charakter Hasza dopiero się kształtuje - nowy opiekun musi więc zadbać o odpowiednią socjalizację pieska i wychowanie, aby wyrósł na przyjaznego, zrównoważonego psa.
Szukamy mu domu, który zna specyfikę rasy, zapewni mu należytą opiekę i mądrze go wychowa. Pies nie jest zabawką: od samego początku potrzebuje jasnych zasad i rozsądnego podejścia.
Warunkiem adopcji Hasza jest wizyta przed- i poadopcyjną oraz kastracja po osiągnięciu przez psa dojrzałości.
Pies jest pod opieką Husky Adopcje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ty$ka dnia Pon 19:18, 21 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
hadrit
Admin
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Wto 23:10, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ale fajny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Gość
|
Wysłany: Śro 1:36, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
świetny jest skąd jest?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ty$ka
Mod
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:17, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Został wzięty z kliniki warszawskiej, gdzie był leczony na babeszjozę. Pies jest charakterny, nie lubi dzieci ani maych zwierzątek, więc szuka osoby stanowczej i konsekwentnej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Gość
|
Wysłany: Sob 0:12, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
szkoda że dzieci nie lubi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ty$ka
Mod
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:11, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie nie wiem czym to się objawia... możliwe, że wystarczy nad tym zachowaniem popracować... dopytać się DT o to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Gość
|
Wysłany: Sob 20:56, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
może ma jakieś złe przeżycia związane z dziećmi... wziełabym go ale problemem jest kastracja, ponieważ miałam kiedyś 2 psy suczke i pieska (kundelki) suczka była wysterylizowana a piesek wykastrowany żeby na panienki nie latał, po 2 miesiącach po zabiegu mi zdechł a suczka żyła po sterylizacji 1,5 roku po roku zaczeła miśki nosić i sie nimi opiekować jak szczeniakami i ciekło jej coś podobnego do pokarmu, a potem zaczeło jej to ropieć i wet powiedział że trzeba uśpić od tamtej pory nie sterylizuje ani nie kastruje zwierząt bo boje sie że mi zdechną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Gość
|
Wysłany: Sob 20:58, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
gdyby nie to to bym go wzieła bo poszukuje mojej koce kompana do zabaw i biegania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ty$ka
Mod
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:31, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Może WET coś nie tak zrobił?
Poza tym jeśli 2msc od kastracji pies zdechł to raczej nie po kastracji . Możliwe, że tylko się nałożyło, np. mógł mieć nowotwór, skręt żołądka itd itd Choć nigdy się nie dowiemy, jeśli nie zostały wykonane sekcje zwłok...
Natomiast suczki przed sterylką częściej mają ciążę urojone niż przed. Poza tym nie trzeba było od razu suni usypiać! Wystarczyło pochować zabawki i smarować sutki odpowiednim preparatem! Skoro Twój WET tak radzi to zmień go lepiej na innego. Nie wszyscy weci są odpowiedni, wyspecjalizowani... niektórzy tylko liczą na zysk za wszelką cenę - nierzadko kosztem życia, zdrowia zwierzęcia. Jak w każdym zawodzie zdarzają się czarne owce.
Przykro mi z powodu Twoich psów, ale nie skreślaj od razu sterylizacji czy kastracji. Sama mam wszystkie zwierzęta ciachnięte (oprócz psa, ale tutaj też planuję) i nie widzę żadnych przeciwwskazań. Tyle, że przed tymi zabiegami szukałam za i przeciw, tak aby wiedzieć w razie "w" jak działać i jakie mogą nastąpić komplikacje. Teraz jestem zachwycona tym jak mają piękną sierść, są bardziej kontaktowe, bliżej trzymają się domu, niczego nie obsikują, są w końcu szczęśliwe, nie biją się, są spokojniejsze pod względem hormonalnym , ich zapach w końcu nie jest specyficzny, lecz przyjemny, stały się łagodniejsze... Same zalety.
Jedynym ryzykiem jest narkoza, a komplikacje zawsze mogą nastąpić... jak to ingerencji chirurgicznej. Dlatego szukałam bardzo długo odpowiedniego WETa, któremu mogę zaufać, który się na tym zna i który zawsze pomoże, i nie będzie bez potrzeby wyciągał od nas pieniędzy. I choć weterynarzem prowadzącym moje zwierza jest inny WET, z całkiem innej kliniki (którą lubię, cenię i szanuję) to jednak zwierzęta na czas zabiegu oddałam pod opiekę osobie, która się na tym bardziej zna i nie wyciąga tyle pieniędzy bez potrzeby. Jestem zadowolona.
Mam nadzieję, że pomimo, iż jesteś przeciwna kastracji/sterylizacji nie masz zamiaru rozmnażać i pilnujesz swoje zwierzęta jak oka w głowie. Gdyż tych bezdomnych jest za dużo, o wiele za dużo i nie ma potrzeby produkowania następnych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Gość
|
Wysłany: Nie 18:16, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
sunia musiała zostać niestety uśpiona ponieważ zamiast pokarmu zaczeła jej ciec ropa, czasem z domieszką krwi ,,piersi" to miała wielkości piłki do tenisa, miałam jakieś tam maście do smarowania ale nic nie pomogło po paru tygodniach zrobiło jej sie to strasznie twarde to zabraliśmy ją do weta to powiedział że : ,, albo ją uśpimy bo to oszzędzimy jej bólu , albo zostawimy ale tak czy siak zdechnie'' to woleliśmy uśpić
od tamtej pory mam urazz do takich zabiegów,
moja sunia dostaje zastrzyki
a jeśli chodzi o to że bezdomnych psów jest za dużo to nie przez to że ludzie je rozmnażają ale przez to że nie potrafią sie nimi zajmować, huskich jest dużo bo to uciekinierzy nie masz pewności czy ten tzw. ,,bezdomny'' jest rasowy czy nie. uwierz mi że ogłoszeń typu : zaginoł/uciekł/zgubił sie (husky) jest więcej niż tych psów ,,bezdonych'' u mnie w zoo markecie do niedawna było ogłoszenie że znaleziono psa ok 5miecięcznego ,,rasopodobny do husky'' nie chciało mu sie kundla trzymać to do schroniska oddał a po paru dniach ktoś go zaadoptował. potem znalazł sie właściciel pokazał papiery na psa, zdjęcie, rodowód i takie tam pojechali do schroniska a tam sie dowiedzieli że psa adoptowanego nie da sie odzyskać , czyli pan miał psa 2 miesiące wydał na niego 1500 zł i ktoś sobie go za free wzioł.
Możesz sie nie zgodzić, ale ja myslę tak: każdy powinien mieć szanse mieć takiego psa jeśli chce, a jak dla mnie to wole psa bez rodowodu niż z . jak szukałam psa to pojechałam do takiego faceta który miał parke: suka husky 65 w kłębie , a pies był prawie 2x większy ważył na 100% ponad 40 kg, miał czarny czubek ogona i dotego szczekał jak burek na podwórku, psy miały potwierdzenie że są czyste huskie (rodowód) za szczeniaka chciał 1700 zł ale zrezygnowałam jak zobaczyłam szczeniaki, każdy z nich miał metryke a wyglądał jak świnka morka po spotkaniu z autobusem. dlatego kupiłam moją Kokuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ty$ka
Mod
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:38, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zastrzyki są nie zdrowe. Powodują ropomacicze oraz inne paskudztwa nowotworowe...
Natomiast psów do adopcji jest setki. Uwierz mi, bo ja w adopcjach siedzę.
Co do rozmnażania. Od stycznia 2012 rozmnażanie psów bezpapierowych będzie zakazane. I bardzo dobrze. Zrozumiałabyś, jeśli byś siedziała w adopcjach i wyciągała te psy z pseudohodowli, ze schronisk i szukałabyś im domu...
Ja jednak wolę psa z adopcji. Jak psa z hodowli to tylko z takiej, która bada. Nie masz nigdy gwarancji, że rodzice szczeniąt są nimi faktycznie. Dlatego psy bez rodo nie można nazwać przedstawicielami rasy, lecz w typie. Ale takich tematów było tysiące. Przejrzyj forum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Gość
|
Wysłany: Nie 19:28, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
raz miała zastrzyk, teraz jak będzie miała cieczke to spacerki tylko na smyczy, i siedzenie w domku
ooo to z tym rozmnażaniem to byś moją sąsiadke chyba ,,powiesiała" , ma 3 suki z czego najmłodsza ma coś około 6-7 m-cy i ma już szczeniaki zawsze jakoś u nich tak jest że wszystkie suki na raz sie szczenią, z czego potem giną w dziwnych okolicznościach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Gość
|
Wysłany: Pon 16:10, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
aaa a poza tym dowiedziałam sie dzisiaj że u mnie w najbliższych lecznicach jej zabronione kastrowanie/sterylizowanie psów zdrowych tak samo jak podcinanie uszu ogonów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ty$ka
Mod
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:16, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Milenka napisał: | raz miała zastrzyk, teraz jak będzie miała cieczke to spacerki tylko na smyczy, i siedzenie w domku |
Świetnie
Milenka napisał: | ooo to z tym rozmnażaniem to byś moją sąsiadke chyba ,,powiesiała" , ma 3 suki z czego najmłodsza ma coś około 6-7 m-cy i ma już szczeniaki zawsze jakoś u nich tak jest że wszystkie suki na raz sie szczenią, z czego potem giną w dziwnych okolicznościach... |
Podchodzi do pod znęcanie się nad zwierzęciem . Od stycznia w takich przypadkach można dzwonić do TOZu
Milenka napisał: | aaa a poza tym dowiedziałam sie dzisiaj że u mnie w najbliższych lecznicach jej zabronione kastrowanie/sterylizowanie psów zdrowych tak samo jak podcinanie uszu ogonów...
|
A to niby dlaczego?!c Choć odpowiedź nasuwa się sama: leczenie nowotworów, opieka w razie komplikacji, cesarskie cięcie, szczepienie szczeniąt jest lepiej opłacalne Takie gabinety omijam szerokim łukiem...
Okazało się, że Hasz boi się dzieci. Jednak odpowiednia socjalizacja powinna zlikwidować ten problem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milenka
Gość
|
Wysłany: Pon 19:58, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jeżeli boi sie dziecie to pozwól żeby jakieś dziecko nakarmiło go jakimiś smakołykami, zawsze to coś pomoże, najlepiej w ten sposób przełamać lody
Wujek jedzie jutro do weta ze swoim pieskiem to sie spyta jeszcze w 1 czy naprawde jest taki zakaz:) napisze jutro co mu wet powiedział
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|