|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kli
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:52, 30 Sty 2012 Temat postu: Haszczak na mrozie... czy mogę go wziąć do domu? PILNE |
|
|
Jest to mój pierwszy wątek więc na wstępie witam wszystkich forumowiczów.
Już jakiś czas temu przygarnąłem suczkę husky, którą ktoś porzucił w mojej miejscowości.
Nie jest to rasowy husky a bardziej wygląda na krzyżówkę husky+malamut. Tak przynajmniej wywnioskowałem bo ma niebieskie oczy (co wyklucza czystego malamuta z tego co się orientuję), a waży już 32kg co raczej jest za dużą wagą na czystego psa rasy husky.
Jest to suczka o długiej sierści a przynajmniej średnio długiej jeśli tak mogę powiedzieć.
Mam problem ponieważ suczka ogólnie ma ogrodzony teren i cały czas przebywa na dworze ale ostatnie mrozy (ostatnia noc -22 C) zaczęły mnie martwić.
Wiem, że mówi się że te rasy wytrzymują -30 C czy -40 C a w niektórych miejscach piszą, że jeszcze więcej ale mam pare wątpliwości tzn.:
1. To nie jest rasowy pies (chociaż na takowego wygląda)
2. Takie skrajne temperatury są chyba przypisywane rasowym psom z bardzo silnie selekcjonowanych linii psów (i one są badziej wytrzymałe)
3. Już przy -15 C widze, że suczka drży jak jest zwinięta i leży na schodach przy wejściu (dodam, że ma ocieploną budę i ale przecież w budzie nie ma szczelnych drzwi i na pewno i tak jest zimno)
4. Chciałbym zabierać ją do piwnicy do domu na noce (temperatura ok 16 C) i obawiam się czy przy zimowym futrze/podszerstku nie będzie jej tam przez całą noc za gorąco i czy nie będzie się męczyła, ponad to boje się czy nie sprawi to że będzie przez to jeszcze bardziej wrażliwa/mniej wytrzymała na niskie temperatury?
Dziś zapowiada się kolejna mroźna noc i chciałbym prosić o w miarę szybką odpowiedź i pomoc w rozwianiu wypunktowanych wątpliwości.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc... Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kli dnia Pon 18:02, 30 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Litwin
Dołączył: 05 Maj 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żary
|
Wysłany: Pon 18:45, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mój husky śpi przy piecu wiec 16 stopni C to spokojnie mozesz psa wziąc do domu . Jeżeli o mnie chodzi to nawet rasowego huskiego bym przygarnął pod dach bo to nie ma absolutnie sensu zeby pies marzł . Nie martw sie nie rozpieścisz przez to za bardzo psa a tylko mozesz w ten sposob zwiekszyc wasza wieź . Pies i tak bedzie lubiał hasać po dworze ale na noc lepiej zabieraj ją do domu . Nie wież we wszystko co przeczytasz i czasem sam rusz troche głową
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kli
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:21, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
właśnie wziąłem ją na chwile i była strasznie niespokojna i cały czas czatowała przy drzwiach a jak otworzyłem to momentalnie wybiegła...
nie wiem co mam robić... czytałem, art gdzieś że to że pies czasem się trzęsie to forma utrzymania ciepła ale nie koniecznie znaczy to że jest mu za zimno...
w domu była bardzo pobudzona i zaczęła wręcz szczekać żeby jej drzwi otworzyć... i co ja w tej sytuacji mam robić... na razie na dworze mamy -18 C
nie mogę jej wziąć do samego domu a w piwnicy przez większość nocy sama będzie i na ograniczonej przestrzeni... nie wiem jak to zniesie..
nie wiem co mam robić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kli dnia Pon 20:22, 30 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrówka
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:57, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
najlepszym wyjsciem bylaby buda ocieplana na zewnątrz...
pies czatuje przy drzwiach, bo jest przyzwyczajony do dworu, w srodku moze sie źle czuć wcale nie ze względu na wysoka temperature. przegrzać ci sie nie przegrzeje, o to sie nie bój. predzej się zmrozi na zewnątrz niż zagrzeje wewnątrz. ja bym wzieła do srodka i przetrzymała dzień lub dwa by sie przyzwyczaiła.
husky to rasy zimnolubne ale pierwotnie. pamietajmy, ze te co mamy w domkach juz od kilkunastu lat nie znają syberii. a nawet te pierwotne zimą kopią sobie jamy lub chociaż doły dla ochrony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anka
Admin
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:19, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jeśli na dworze są takie mrozy jak teraz, to obawiam się, że najlepsza buda nie pomoże, tym bardziej, że przyszły one dość niespodziewanie, po bardzo ciepłych dniach...
Lepszy psi dyskomfort w domu, niż choroba lub śmierć na zewnątrz...
Predyspozycji rasy nie brałabym aż tak do serca, bo to trochę, jakbyśmy zakładali, że murzyn nie może dostać udaru słonecznego, bo ma ciemną skórę...
Mój jest domowym psem, choć lubi mróz i śnieg...
Jak wychodzę na dłużej, to staram się nie zostawiać go na zewnątrz.. . jak jestem w domu, to niestety co chwilę kursuję do drzwi, bo 30 razy dziennie chce wychodzić na zewnątrz i 30 razy dziennie pcha się do domu, bo mu doopa marznie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anka dnia Śro 11:21, 01 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|