Husky - dominator z adhd.

Arianna

Cześć.
Mam problem z moim niedawno nabytym haszczakiem. Ma dopiero 4 miesiące i na razie się jeszcze uczy. Wiem, że nie mogę od niego za dużo wymagać, bo to szczeniak.
Ale sęk w tym, że kiedy wychodzi tylko ze mną na dwór, jest grzeczny. Ładnie idzie na smyczy, jeszcze nigdzie nie ucieka i jak go zawołam, to nie leci do innych psów (oprócz suczki husky, którą czasami spotykamy), czyli jest ok. Komplikacje zaczynają się wtedy, kiedy idzie ze mną ktoś jeszcze, np. moja mama. Wtedy Damon (bo tak nazwałam mojego ukochanego podopiecznego) dostaje szału. Ciągnie na smyczy, nie słucha się i ucieka, jak chcę go złapać.
Z kolei, moja przyjaciółka ma 3 miesięcznego owczarka niemieckiego. Damon, kiedy bawi się, próbuje go zdominować - wiadomo, rzuca się z łapami, przewala go i staje nad nim - a szczeniak się go co raz bardziej boi. I taka sama sytuacja z ciągnięciem na smyczy.
Czym to jest spowodowane i co mogę zrobić?

Ty$ka

Tak na szybko...
Skontaktuj się z Gretą - znawczynią psychiki psiej
Jest na forum adopcyjno - behawiorystycznym, czyli:
forum.shusky.pl
Wejdź i tam, i napisz do niej.

Później napiszę co i jak robić, ale to jak znajdę chwilkę Wink

Arianna

Ok, spróbuję się z nią skontaktować na forum, wielkie dzięki Smile

Ty$ka

I? Kontaktowałaś się z Gretą?

Arianna

Próbowałam znaleźć ją wcześniej na forum, ale coś to nie doszło do skutku ^^. Na szczęście, zupełnie przypadkiem natrafiłam na człowieka, który powiedział mi, co mogę zrobić. Na razie Damon wie, że przy mnie nie wolno naskakiwać z łapami, ale postanowiłam odizolować go od owczarka, bawi się póki co z większymi psami. Poczekam aż szczeniaczek kumpeli podrośnie. A jego adhd jest do opanowania, okazało się bardzo prostą sprawą. Kupiłam mu smycz flexi, na jakieś 5 metrów i jest super, nie ciągnie, a jak sznurek się kończy to czeka aż podejdę albo się cofa. Sprawa z wychodzeniem przy mamie i innymi idzie w dobrym kierunku, zaczyna się słuchać Very Happy