Forum Forum o psach rasy  Husky  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Pies a dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o psach rasy Husky Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
teufel




Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomrskie

PostWysłany: Śro 17:55, 09 Lut 2011    Temat postu:

Wiesz, to też nie znaczy że ja ciągle tego psa rozkładam na łopatki Very Happy Przy Indy to mi się raz zdarzyło na początku. Nawet nie pamiętam co dokładnie zrobiła. Ale jak dotąd nie miałam powodu tego powtarzać. Zwykle wystarczy na nią stanowcze - NIE. Bo ogólnie to jest grzeczny pies. Czasem nawet podziwiam ją za cierpliwość w stosunku do dziecka. Nawet ja takiej nie mam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoga
Mod
Mod



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 14:21, 17 Lut 2011    Temat postu:

Witam

Resocjalizacja Mistyk mysle ze przebiega pomyslnie( przestala gryzc mojego meza).
Jednak jest cos co mnie troche niepokoi dwa tygnie temu dowiedzialam sie ze jestem w ciazy... Mistyk lezac kolo mnie na lozku(wchodzi jak jej pozwole zeby sie ze mna poprzytulac i poglaskac za uchem) lezy mi pyskiem na brzuchu i jest wszystko dobrze.. ale jak tylko sie rusze albo moj maz jest w poblizu zaczyna mnie po nim szczypac..
Wiem ze zwierzeta wyczuwaja takie rzeczy.. ale nie mam pojecia co ona mi chce przez to powiedziec..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka




Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:25, 21 Lut 2011    Temat postu:

sytuacja, o ktorej mowisz opisuje zagrozenie, o ktorym pisał ktos wczesniej, nie kojarze teraz kto. mianowicie to ze twoja sunia bedzie traktowala dziecko, jak swoje szczenie. szczypanie brzucha w momencie, gdy pojawia sie ktos obok moze o tym swiadczyc z paru wzgledow: 1) z tego, co czytalam to jestes z nia bardzo (a wlasciwie ZA bardzo) związana 2)od poczatku wystepowala zazdrosc o twojego męża.

z drugiej strony drugi tydzien to jeszcze nie moment na wyczuwanie dziecka w brzuchu. zwierzeta bardzo reaguja na poruszające sie w lonie dziecko, ale nie slyszalam, zeby wyczuly dziecko 2 tygodniowe...

z pewnoscia musisz jednak karac psa za taką zaborczosc. stanowcze zlapanie za kark, odsunięcie jej od siebie i zaznaczenie wlasnego, nieprzekraczalnego terytorium


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
Admin
Admin



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:13, 22 Lut 2011    Temat postu:

Wszystko fajne, oprócz zakończenia... Rolling Eyes


mrówka napisał:


z pewnoscia musisz jednak karac psa za taką zaborczosc. stanowcze zlapanie za kark, odsunięcie jej od siebie i zaznaczenie wlasnego, nieprzekraczalnego terytorium


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoga
Mod
Mod



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 11:39, 22 Lut 2011    Temat postu:

2tygonie emu sie dowiedzialam... a jestem w tygodniu 7

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
Admin
Admin



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:03, 22 Lut 2011    Temat postu:

Yoga - nie sądzę, żeby ona wyczuwała w Twoim brzuchu dziecko... Wink

Tak w ogóle, to serdecznie gratuluję... Very Happy
I zapraszam na mamowe forum... Cool
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka




Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:30, 22 Lut 2011    Temat postu:

a wg ciebie jak powinna zasygnalizowac psu, ze nie wolno tak robic? zlapanie psa za kark musi byc stanowcze, nie mocne ani brutalne, psa to nie boli. tak matki karają młode i jesli od malego kontynuuje się ten sposób po matce, to pozniej wystrczy sam gest- np tylko polozenie dloni na karku.
absoutnie zadnego bicia czy innej przemocy,nie myslcie sobie, ze jestem za wychwywaniem poprzez klapsy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoga
Mod
Mod



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 13:38, 22 Lut 2011    Temat postu:

Hehe ja jak mowie do Mistyk ,, o zaraz dostaniesz w dupe,, to od razu nastawia tylek wtedy ja klepie a ona sie cieszy... a jak nabroi wystarczy ze pokaze jej gazete;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
Admin
Admin



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:49, 22 Lut 2011    Temat postu:

mrówka napisał:

tak matki karają młode


Rozumiem, że Ty jesteś psią matką, a Twój pies to Twoje młode? Wink


Cytat:
.... czy innej przemocyy



To też jest przemoc...

Nie tędy droga, nie tędy...
To co opisujesz, to strzępki z ogólnie pojętej teorii dominacji...
Pies nie konkuruje z nami, bo należy do innego gatunku...
I inaczej trzeba go wychowywać, niż robią to psi rodzice...


Już lepsza ta gazeta Yogi jako straszak niż to Twoje przyduszanie do ziemi... Laughing
Dlaczego? Dlatego, że taka przemoc stosowana u psa, być może w wieku szczenięcym skutkuje... ale kiedy w szczeniaku rodzi się pies, narasta też frustracja... a frustracja szybko prowadzi do agresji... dlatego też psy "wychowywane" takimi metodami często są niczym chodzące bomby z opóźnionym zapłonem... prędzej czy później wybuchają...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
teufel




Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomrskie

PostWysłany: Wto 14:52, 22 Lut 2011    Temat postu:

Dla mnie wystarczy, że tak samo jesteśmy zwierzętami, nie musimy być tego samego gatunku. Zwierzęta często adoptują młode innego gatunku i stosują wobec nich te same metody co do własnych młodych. Człowiek może się wywyższać ile chce, a i tak nie zmieni tego, że należy w systematyce do królestwa zwierząt. A skoro podobno łączą nas z psem w 40% te same geny to czemu nie możemy spróbować się porozumiewać w ich języku?

BTW jak miałam gdzieś 10-11 lat to ugryzłam swojego psa bo mnie wkurzył Very Happy Bardzo był zdziwiony Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ty$ka
Mod
Mod



Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:27, 22 Lut 2011    Temat postu:

teufel... posłuchaj Anki, bo wie z czym to się je Wink.

Pozwolę sobie skopiować pewną wypowiedź Wink:

Nie jesteś psem i on o tym wie. Złapanie za kark jest przemocą. Jeżeli chcesz psu zepsuć psychikę to Twój problem, ale proszę Cię nie odradzaj innym tego sposobu... Są o wiele lepsze metody...
Jeżeli chcesz, żeby pies Cię słuchał i uznał w Tobie mądrego przewodnika, musisz być dla niego jasna, przewidywalna i zrozumiała.
Karcenie jakie próbujesz stosować jest dla psa czymś niezrozumiałym, łapanie za kark i przygniatanie do ziemi do jedna z głupszych rzeczy, jakie możesz zrobić.

Dziewczyny (teufel i Yoga)
Przede wszystkim...
Nauczcie psa zasad, jakie obowiązują w naszym świecie, a dopiero potem żądajcie od niego dobrego zachowania...
Musicie być dla psa zrozumiałe, a najłatwiej to zrobić na początku używając nagród i kar; ale nie cielesnych, tylko innego rodzaju.
Pamiętajcie, że nagrodą jest wszystko; Wy, Wasza uwaga, uwaga innych ludzi (nawet odpychanie i krzyczenie kiedy pies skacze i wymusza coś), pochwała, głaskanie, dotyk, jedzenie, zabawa z przewodnikiem i z innymi psami, środowisko; czyli to, co pies ma w domu i na spacerze, np. dostęp do jakiegoś pomieszczenia czy dojście na napiętej smyczy do wybranego przez psa krzaczka. Dlatego nieświadomie nagradzamy niepożądane zachowania.
Karą może być np. NIE; ale porządnie zrobione, uniemożliwienie psu czegoś, izolacja psa w momencie, kiedy jest zbyt nachalny.

Yoga
Naucz psa komendy NIE albo EE!, którą będziesz bezwzględnie egzekwować. To nie ma być krzyk, bo pies nie rozumie naszych słów, ale jasny komunikat, że to, co pies robi nie da mu korzyści.
I zasada jest prosta; kiedy mówisz psu NIE, natychmiast, kiedy się poprawi i coś zrobi dobrze - pochwal go. Lekka schizofrenia NIE; DOBRZE.

Jeżeli jednak pies próbuje gryźć człowieka; natychmiast mówisz NIE, przerywasz zabawę, jeśli się uspokoi; chwalisz, jeśli nadal gryzie - izolujesz się od psa na kilka chwil. Kiedy pies się uspokoi , wracasz, chwalisz za spokój.

Poza tym; nie wprowadzajcie ją na zbyt wysokie obroty (poza oczywiście bieganiem na spacerach i zabawami).
Poćwicz z nią relaksację; czyli nuuuudne ćwiczenia na opanowywanie emocji ( to się przyda w praktyce); oczywiście zaczynasz najpierw kiedy nic psa nie rozprasza, jesteście sami w domu, dodajesz coraz więcej utrudnień; robisz jaskółki, pajacyki, dzwonisz dzwonkiem do drzwi, śpiewasz, tańczysz, a potem to samo robi Twój TŻ, a pies leży sobie spokojnie na kocyku.
W praktyce wygląda to tak:
http://www.youtube.com/watch?v=XX9rOLaN-bw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=eTBvwgmL-cs&feature=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=eTBvwgmL-cs&feature=related
To pomoże psu opanować emocje, kiedy odeślesz go na miejsce, bo będziesz chciała mieć spokój, no i kiedy przyjdą goście, zajmiesz się dzieckiem...


Pamiętasz co jest nagrodą dla psa?
Obecność człowieka i jego uwaga, każde spojrzenie na psa czy jakakolwiek reakcja.
No więc poza tymi ćwiczeniami; kiedy pies jest nachalny, mówisz mu NIE i odsyłasz na miejsce albo kładziesz koło Was, jeśli się uspokoi, chwalisz i możesz jako nagrodę dać super bonus; KONG napakowany jej obiadkiem i dopchany pasztetem, który sobie wyliże albo suszonego gryzak; penisa wołowego, tchawicę czy kość wędzoną.
To psa zajmie i uspokoi, bo gryzienie i memłanie jest uspokajające, a do tego wymaga naprawdę sporo energii.
Jeśli jednak pies się nie uspokoi; cóż, kara czyli izolacja na kilka chwil. Miej ją na smyczy, przywiązaną do siebie (tzw. przydłużanie pępowinki) i jak jest niegrzeczna, wyprowadź do drugiego pokoju, stoicie , czekacie aż emocje opadną. Przestaje się miotać; wracacie do pokoju. Jest grzeczna; spokojnie chwalisz i mówisz jej CO ma zrobić czyli np. leżeć.
Zaczyna wymuszać uwagę; NIE i wypad. I tak do skutku. Każdy pies po kilku; kilkunastu powtórzeniach zrozumie, że jeśli chce być z Wami, musi być spokój.

To + porady Ani powinny zadziałać Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
teufel




Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomrskie

PostWysłany: Wto 21:23, 22 Lut 2011    Temat postu:

Ja nawet tego, że sama dostałam w życiu ze dwa klapsy nie uważam za przemoc. Co więcej, powiedziałam rodzicom, będąc już dorosła, że gdyby nie byli dla mnie tak dobrzy i delikatni to raczej nie byłabym tak okropnym i nieznośnym dzieckiem.

To co piszecie nie jest dla mnie żadną nowością. Naczytałam się w życiu przeróżnych mądrych książek, mądrych stron internetowych i naoglądałam mądrych programów o psach. I szczerze zaczęły mi te mądrości już bokiem wychodzić. W ciągu życia zauważyłam już, że wiele fachowych porad można o d... roztrzaskać.

Ja nie będę twierdzić, że pozjadałam wszystkie rozumy. Ale jakieś doświadczenie już z psami mam, bo nie mam psa od wczoraj. I jeśli miałam jakieś problemy z psami, to tylko dlatego, że rodzice nie potrafili zrozumieć, że jeśli ja czegoś psu zabraniam, a oni mu na to pozwalają, to psują cały mój trud. No i wyszło tak parę błędów wychowawczych.

Tak więc nie twierdzę, że mam rację. Ale też nie uważam, że Wy ją macie, tylko dlatego, że uważacie tak samo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka




Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:43, 24 Lut 2011    Temat postu:

hm, nie wiem ile macie lat dziewczyny, ale piszecie z taką dziwną nastoletnią naiwnością. yoga, jeśli ważasz, że straszenie psa gazetą jest lepsze od zastosowania chwytu, który stosuje suka wobec szczeniąt to nie wróżę dobrej współpracy. twoja władza opiera się na strachu. twoj pies się ciebie boi. boi się uderzenia.

a koleżanka, ktora chodzi z psem do łazienki i pozwala mu być na wazniejszym miejscu niż mąż to tez śmiechu warte. ona nie siedzi z tobą w lazience, gdy sie kapiesz dlatego, ze cie kocha. ona cie pilnuje. ciekawe jak teraz wdrożysz w towszystko dziecko.

nie dajcie sie zwariowac. macie do czynienia z PSAMI. nie "tylko" i nie "aż". poprostu z psami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoga
Mod
Mod



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 21:57, 24 Lut 2011    Temat postu:

A ja powiem Ci ze nie sadze by sie mnie bala bo nigdy nie dostala ta gazeta poprostu ona wydaje dzwiek/szelest a co do naiwnosci to moze i jestem przewrazliwiona na punkcie mojej suni ale to dlatego ze jest moim pierwszym psem na ktorego sama zarobilam, sama kupilam, sama wychowalam, sama decyduje o tym co jej kupie i czym dzis nakarmie.
Na dziecko tez czasem trzeba krzyknac, dac klapsa w pupe nic im sie przeciez takiego nie dzieje. Nie jestem zwolenniczka wychowania bezstresowego bo to do niczego dobrego nie prowadzi... prosze mi wierzyc znam kilka takich przypadkow..
A rozdraznilo mnie twoje stwierdzenie ze PIES SIE MNIE BOI bo to jest calkowita nie prawda...
Pozwalam tez jej byc ze mna w lazience bo w niczym mi nie przeszkadza tak jak w kuchni bo zawsze cos dostanie(np.marchewke) popracowalysmy troche i z mezem sie jakos dogaduja ... on poprostu ma inne podejscie do psow i woli zwierzeta terrarystyczne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoga
Mod
Mod



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 22:05, 24 Lut 2011    Temat postu:

Zreszta bedziesz miala swojego wysnionego psa a potem zalozysz rodzine to zrozumiesz Wink bo kazdy wypowiada sie w temacie A JA BEDE ROBIC TAK I TAK a powiele bledy innych bo tak to w praktyce jest ze czlowiek najlepiej uczy sie na wlasnych bledach... obojetnie ile ksiazek przeczytal najpierw

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o psach rasy Husky Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin